Historia DAC i sceny Fallouta

Status
Not open for further replies.

Kaczor

A Smooth-Skin
<center>Historia Duck and Cover wed³ug Kreegla</center>
<blockquote>
Duck and Cover by³ ma³± stronk± kiedy do niego do³±czy³em. Bylo to na pocz±tku 2000 roku. Naszym adresem by³ wtedy www.fallout2.net i nasza strona znajdowa³a siê na tym samym serwerze co No Mutants Allowed. Zarz±dcy tego serwera nie zgodziliby siê, by dwie strony pisa³y newsy o tej samej grze, wiêc byli¶my cichaczem hostowani przez inn± stronê. Troszkê ³amali¶my w ten sposób regu³y hostingu, ale Ci kolesie nigdy siê nie po³apali.

Wtedy, kiedy Jay nadal trzyma³ stery, newsy o Fallout Tactics zaczê³y powoli, ale zdecydowanie rozprzestrzeniaæ siê w internecie. Entuzjazm by³ du¿y oraz ilo¶æ osób, która chcia³a dowiedzieæ siê czego¶ wiêcej o tym tajemniczym tytule. Wtedy DAC nie by³ tak du¿y jak NMA, ale nasze newsy oraz artyku³y stawa³y siê coraz lepsze i lepsze. Niektórzy mog± nawet powiedzieæ, ¿e nasze newsy by³y najlepsze.

Wtedy zauwa¿y³ nas Silverdawn, g³owa dzia³u RPG na Gamespy. Zaproponowa³ nam miejsce w ich mrowisku stron. Byli¶my zszokowani! DAC by³ po prostu ha³a¶liw± stronk±, hostowan± przez stronê fanów Interplaya i zawsze pozostawa³ w cieniu potê¿nego NMA. Z wdziêczno¶ci± przyjeli¶my propozycjê. Spakowali¶my nasze rzeczy i na drogê dostali¶my now± oprawê graficzn± od Smackrazor'a (który by³ wtedy cz³owiekiem numer jeden na scenie modowania Fallouta).

To by³o dok³adnie wtedy, gdy obowi±zki szkolne Jay'a poch³ania³y ca³y jego czas i nie móg³ wygospodarowaæ go wiêcej, by pracowaæ tak¿e nad DAC. Tak na prawdê nie pracowa³ on nad stron± od jakich¶ sze¶ciu miesiêcy, ale ca³y czas by³ kim¶ wa¿nym w ca³ym tym mechani¼mie. ¯ycz±c mi szczê¶cia, wrêczy³ mi klucze do bram DAC. To by³ na prawdê mi³y gest z jego strony i by³em na prawdê wdziêczny, ale sta³o przedemn± najwiêksze wyzwanie w historii tej strony - przeniesienie wszystkiego i rozpoczêcie pracy na Gamespy.

Z mas± pomocy od Silverdowna i Smackrazora, uda³o nam siê jako¶ wystartowaæ i od teraz DAC mia³o ca³kiem nowy gad¿et - "obrazek tygodnia", nowy skrypt do posania newsów (który móg³ rozes³aæ naszego newsa do wszystkich podstron Gamespy, co znaczy³o, ze nasze historie mog³y regularnie znajdowaæ siê w nag³ówkach na gamespydaily.com) oraz oczywi¶cie wspania³e forum.

Fora na na fallout2.net nie by³y jednak zamkniête, ale by³y bardzo ma³e i zazwyczaj ciche - szczególnie je¶li porównamy je do Forum NMA. Jednak nie minê³o du¿o czasu, zanim na forum na www.rpgplanet.com/fallout rozpocz±³ siê lawinowy nap³yw nowych u¿ytkowników. Czy poznajecie któr±¶ z tych ksywek? Dolmaniac - Sir Apostle?s Ass - A Fat Penguin znany jako Tux... i oczywi¶cie The Guardian and JimmyJay86. Oni byli na forum niemal od pocz±tku jego istnienia i pomogli mi zrobiæ z tego miejsca przyjemny przytu³ek do spêdzania czasu. Spo³eczno¶æ DAC ¿y³a!

Sprawy mia³y siê dobrze, jednak nadal potrzebowa³em pomocnej rêki, by kilka rzeczy mog³o dzia³aæ. Pewnego dnia, kiedy rozmawia³em z kumplami (JC, Greg - nie mam pewno¶ci, czy nie by³ w¶ród nich Saint Proverbious), pojwai³ siê Dan Wood i nied³ugo po tym, zgodzi³ siê by wskoczyc do poci±gu nazywaj±cego siê Duck and Cover.

Pó¼niej, kiedy zwierzêce zachowanie Killziga, sprawi³o trudno¶ci JC'emu i Gregowi na Vault 13, zosta³ wylany. Zaprosi³em go wiêc do ekipy DAC. Saint Proverbious do³±czy³ siê krótko przed zamkniêciem Vault 13 i je¶li dobrze pamiêtam, chwilê pó¼niej spakow±³em stronê i wynios³em siê z Gamespy.

To by³ gor±cy okres dla Fallouta - ka¿dy cz³owiek i nawet jego pises zak³adali stronê o Falloucie. Poza No Mutants Allowed i Duck and Cover, by³ tak¿e wspania³y Vault 13 (o którym wspomina³em wcze¶niej), prowadzony przez JC'ego i Grega. Vault 13 by³ jak czarna owca w¶ród stron o Falloucie... zaczynali rozs±dnie i "politycznie-poprawnie", ale pó¼niej, w miare up³ywu czasu, stawali siê coraz bardziej zakrêceni i mroczni - co zreszt± ludzie kochali. Byla to najprawdopodobniej najwiêksza strona o Falloucie (w znaczeniu regularnie odwiedzaj±cych czytelników). Do tej pory chyba ¿adnej nie uda³o siê pobiæ V13.

Dzia³a³ na scenie tak¿e Fallout Aftermath, prowadzony przez ¶wirniêtego Francuza, którego imienia zapomnia³em, Fallout Xtreme, prowadzony przez KellyX'a i Mr. Presto oraz niezliczona liczba nie-anglojêzycznych stron. Zw³aszcza polskich stron! Scena na prawdê kwit³a - i oczywi¶cie dzia³o siê tak z powodu wypuszczenia dema Fallouta Tacticsa.

Demo dla pojedynczego gracza by³o dok³adnie analizowane przez wiele osób. Posiada³o swoje plusy i minusy, jednak, gdy pojawi³o siê demo do multiplayera, scena sta³a siê jednym wielkim ulem. GameSpyArcade zosta³o zalane przez napalonych graczy, kana³ ircowy #vault13 (a mo¿e by³ to #fallout... nie pamiêtam) pêka³ w szwach od aktywno¶ci, formowa³y siê nowe klany i fora zalewa³y siê nowymi u¿ytkownikami napalonymi na to by pogadaæ o nowej grze.

To by³y ca³kiem dobre czasy... dla mnie, by³y to prawdopodobnie najlepsze czasy. Strona sta³a siê wtedy ca³kiem okaza³a - mieli¶my wtedy najwiêksze forum ze wszystkimi hostowanymi stronami oraz czêste i interesuj±ce newsy. Zawarto¶æ strony prawdopodbnie siê podwoi³a od czasów pierwszych przenosin. Przynosi³o ogromn± satysfakcjê, gdy dodawa³e¶ nowy artyku³ i dostawa³e¶ e-maile z tekstami typu: "To jest ¶wietne. Dziêki ¿e prowadzisz tak± zar±bist± stronkê.". Nasze stosunki z twórcami Fallout Tactics równie¿ uk³ada³y siê znakomicie - regularnie spêdzali¶my ca³e wieczory przegaduj±c na kana³ach IRCowych. Czasami zdarza³y sie wspania³e bitwy w sieci, oczywi¶cie graj±c w demo Fallouta Tacticsa. Dzielili¶my siê podczas takich sesji ró¿nymi plotkami.

Je¶li mówimy o IRCu, wtedy kana³ #fallout (lub #vault13?) by³ na samym szczycie. Ka¿dy by³ kumplem - spêdzili¶my d³ugie godziny ¿artuj±c i rozmawiaj±c o g³upotach... bez jakichkolwiek prób ataku na drugiego cz³owieka. To by³o wspania³e - kiedy nie by³o ciê chocia¿ jeden dzieñ, to zastanawia³e¶ siê, co ciê ominê³o.

To wed³óg mnie by³ szczyt popularno¶ci Fallouta i dzia³aæ Fallout Community.
</blockquote>
<center>I co z tego?</center>


Mo¿ecie w tej chwili zadawaæ sobie pytanie: "Po co u licha ten kole¶ t³umaczy³ tyle tekstu?". Ju¿ Wam odpowiadam. Z dwóch powodów. Pierwszym bêdzie na pewno pochwalenie siê, ¿e znam troszkê jêzyk angielski... ¿artowa³em. Pierwszym powodem by³o pokazanie historii Duck and Cover, bo serwis ten jest do¶æ wa¿nym ogniwem w ³añcuchu historii Fallout Community. Wiedz±c co dzia³o siê z DAC, wiemy co dzia³o siê z ca³± scen±. Kiedy nastêpowa³y za³amania popularno¶ci, a kiedy jej wybuchy. Drugim powodem by³ za¶ wstêp do przemy¶leñ na temat zamkniêcia Duck and Cover przez Kreegla i jego niemal natychmiastowym otorzeniu przez Saint_Proverbiousa. Rozumiem postêpowanie obu panów i ciê¿ko opowiedzieæ siê za któr±¶ ze ston. Kreegle zamkn±³ stronê w napadzie gdziewu i za¿enowania. Choæ teoretycznie wycofa³ siê ze sceny, to ca³y czas mia³ na uwadze to co dzieje siê z jego dzieckiem. Rozumiem go, bo tak samo bym postepowa³ na jego miejscu i pewnie dlatego DoPr (eks-szef Trzynastego Schronu), ci±gle zagl±da na "swój" serwis i uczestniczy w jego ¿yciu (czego dowodem jest ostatni filmik). Gdy zobaczy³, do czego doprowadzi³ Kilzig, postanowi³ zamknaæ serwis, by nie zdarzy³o siê nic gorszego i by nie psuæ dobrego imienia DAC. Wiadomo nie od dzi¶, ze lepiej zej¶æ z piedesta³u w chwale, ni¿ czmychn±æ z niego w nie³asce. W³a¶nie takie prze¶wiadczenie powodowa³o Kreeglem. Szczerze powiedziawszy zrobi³bym to samo. Jednak w czasie realizacji swojego niecnego planu Kreeg pope³ni³ dwa zasadnicze b³êdy. Odbieraj±c dostêp do danych zapomnia³ o Saint Proverbiousie i co gorsza rozz³o¶ci³ go daj±c dostêp Odinowi - szefowi konkurencyjnej strony (by³a o niej mowa w historii DAC) - No Mutants Allowed. To by³ w³a¶nie jego drugi b³±d. Znów dzia³a³ w dobrej wierze, lecz zapomnia³, ¿e nie do niego nale¿± wszelkie prawa do zawarto¶ci strony. W pocie czo³a tworzyli je tak¿e inni cz³onkowie za³ogi DAC. Czemu dzia³a³ w dobrej wierze? No có¿, po prostu nie chcia³, by wszelki ¶lad i ca³y nak³ad pracy w³o¿ony w stronê, zapad³ siê pod ziemiê. Poniewa¿ jego za³o¿eniem bylo zamkniêcie strony na zawsze, wiêc chcia³ prznajmniej daæ ¿yæ napisanym przez niego artyku³om. Dobre rozumowanie, ale zapomnia³ zapytaæ resztê za³ogi, czy podzielaj± jego zdanie. O ile na jego miejscu nie pyta³bym siê o sprawê zamkniêcia serwisu, to ju¿ dzielenie materia³ów powinien dokonywaæ we wspólnym gronie. W zasadzie z tego powodu rozpêta³a siê najwiêksza wojna. Ten akt bowiem nie spodoba³ siê Saintowi. Powiem nawet wiêcej, nie¼le siê zbulwersowa³ z tego powodu. Na forum DAC rozpoczê³y siê licytacje, kto zrobi³ wiêcej. Zaczêto u¿ywaæ coraz to mocniejszych argumentów. Biedny Kreegle stan±³ naprzeciwko Roshowi i Saint Proverbiousowi. Z tym pierwszym spiera³ siê o to, dlakogo serwis by³ wa¿niejszy, a z drugim o zawarto¶æ strony. Zachowywali siê jak dzieci bij±ce siê o zabawkê. Nie wiem, czy przystoi to doros³ym ludziom. Nie rozumiem tego. Wcze¶niej byli przyjació³mi, a przynajmniej za takich siê uwa¿ali. Nagle poró¿ni³a ich taka pierdo³a. W zasadzie Kreegle niepotrzebnie ci±gn±³ tê dyskusjê, nie chc±c przyznaæ siê do b³êdu. W ten w³a¶nie sposób s³owa przyja¼ñ, rozwaga oraz dojrza³o¶æ przesta³y mieæ dla nich jakiekolwiek znaczenie. Có¿ trochê to g³upie.
Zauwa¿yli¶cie, ¿e nie wspomnia³em do tej pory o zachowaniu Kilziga, czyli o dopuszczeniu bandy kretynów do zarz±dzania forum? Nie robi³em tego z prostego powodu. To siê po prostu nie mie¶ci w mojej g³owie. Nie wiem co dzia³o siê kiedy Kilzig dzia³a³ w Vault 13, ale chyba JC i Greg mieli racje wyrzucaj±c go z ekipy. Nie rozumiem, jak mo¿na tak postêpowaæ ze swoj± stron±. T³umaczenie, ze chcia³ j± troszkê rozruszaæ s± dla mnie nieco debilne. Chyba s± inne sposoby pobudzenia ludzi do dzia³ania, ni¿ niszczenie. Jednak Kilzig wola³ zabawiæ siê zabawk±, jak± w jego rêkach sta³ siê w tym momencie DAC, i powyrywaæ "Panu Nixonowi" r±czki. Oczywi¶cie, szkodê da siê naprawiæ, ale nieprzyjemnego wra¿enia mo¿na ju¿ nie zetrzeæ. Pewnie sporo osób (zw³aszcza starszych i bardziej dojrza³ych) zrezygnowa³o z pojawiania siê na forum DAC. Megatron co prawda chwali siê, ¿e wzros³a ogl±darno¶æ Forum. Wnioskuje to z tego, ze pobity zosta³ rekord ilo¶ci osób, kóre jednocze¶nie by³y na forum (obecnie wynosi 55). Hmm, ja nie przypisujê tego ich "sztuczkom", a jedynie temu, ze wie¶ci o zamkniêciu i ponownym otworzeniu serwisu by³o na ustach wiêkszo¶ci fanów i niemal ka¿dy serwis o Falloucie podawa³ tê informacjê w swoich newsach. W ka¿dej z tych nowich by³ oczywi¶cie odno¶nik do DAC, to wszystko jak za rêkê prowadzi do chwilowego wzrostu popularno¶ci (teraz jako¶ nie odnotowa³em t³umów przewalaj±cych siê przez próg Duck and Cover). Gdybym by³ na miejscu Saint Proverbiousa, to podczas wznawiania dzia³alno¶ci strony, na pewno usun±³bym z listy cz³onków ekipy Kilziga oraz wywali³ na zbity pysk Megatrona i Spazma. Co¿, niestety nie jestem. Jednak DAC to nie moja strona i nie muszê siê o ni± martwiæ.
Ca³e to wydarzenie u¶wiadomi³o mi, ¿e nasza scena stoi na bardzo cienkich nó¿kach i lekki wiaterek zwiastuj±cy niedogodno¶ci, mo¿e ni± powa¿nie zachwiaæ. Co jest tego powodem i jak z tym walczyæ? My¶lê, ¿e powodem jest brak kolejnej czê¶ci Fallouta i co gorsza marne szanse (je¶li nie zerowe) na jej ukazanie siê. Jednak jest to ju¿ zupe³nie inna historia.
 
Status
Not open for further replies.
Back
Top